O ile makijaż oczu czy ust nie nastręcza zazwyczaj większych problemów to odpowiednie podkreślenie brwi jest piętą achillesową sporej części pań. Problematyczną kwestią jest zarówno dobranie odpowiedniego kształtu, który chcemy nadać brwiom, wybór stosownego koloru czy odpowiednie wypełnienie „ubytków”, czyli miejsc gdzie włosków jest bardzo mało. Nie wszystkie kobiety wiedzą też jakich kosmetyków maja użyć w tym celu. Jeśli nie czują się pewnie i nie chcą inwestować w nowe kosmetyki bez problemu mogą skorzystać z brązowego lub szarego cienia do powiek. Ważna uwaga: koniecznie wybierajmy cień matowy! Nigdy nie malujmy brwi cieniami o perłowym, błyszczącym odcieniu. Niektóre panie rysują sobie brwi czarną kredką, ale to nigdy nie wygląda zbyt elegancko, dlatego lepiej będzie, gdy przestaniecie brać pod uwagę te opcję. Kredki często są też bardzo tłuste, co zwiększa ryzyko ich rozmazywania – ciemne smugi wychodzące poza obrys brwi to nie efekt, który chcemy osiągnąć, prawda?
Jak zabrać się do malowania brwi? Zacznijmy od doboru odpowiedniego koloru cienia, którym pomalujemy brwi. Jeśli wybierzemy zbyt jasny odcień brwi nie będą widoczne, gdy natomiast zdecydujemy się na kolor zbyt ciemny brew będzie zbytnio się odznaczać. Najlepszą opcją będzie kolor o ton jaśniejszy od koloru włosków. Zanim przystąpimy do malowania wyczeszmy brwi mała szczoteczką (można w tym celu użyć dokładnie umytej szczoteczki do nakładania tuszu do rzęs) i postarajmy się nadać im pożądany kształt.
Kolejnym krokiem jest podkreślenie cieniem naturalnego kształtu brwi, Ważne jest, by kosmetyk nakładać małym pędzelkiem o twardym, ściętym ukośnie włosiu (jeśli ni chcemy kupować specjalnego zestawu pędzli do brwi możemy z powodzeniem użyć pędzelka do eyelinera). Rozpoczynamy od obrysowania konturów, następnie powolnymi, jednostajnymi ruchami wypełniamy go w środku. Najwięcej uwagi powinnyśmy poświęcić wewnętrznej krawędzi brwi. Tutaj, w przeciwieństwie do części zewnętrznej kontur powinien być mocno, wyraźnie zarysowany. Niektóre panie wolą, gdy brew w wewnętrznej części zarysowana jest w sposób „kanciasty”, inne z kolei zarysowują ją z zachowaniem pierwotnego kształtu, czyli zmiękczając krawędzie.
Ostatni szlif to pociągnięcie pomalowanych cieniem brwi specjalnym żelem utrwalającym. Dzięki niemu włoski przestaną być niesforne i będą trzymać się zarysowanego wcześniej konturu. Warstewka żelu powinna być bardzo cienka, by nie okładała się na włoskach, co może spowodować rozmazywanie się cienia.
Zobacz też: Krótki przewodnik po malowaniu paznokci