Teraz Czytasz
Stres przedślubny – nie taki straszny, bo do pokonania

Stres przedślubny – nie taki straszny, bo do pokonania

Jego obecność zaznacza się szczególnie wyjątkowo w okresie narzeczeństwa, a zwłaszcza nasila się tuż przed ślubem, w momencie dla Młodej Pary najważniejszym. Przyczyny stresu są różne, te zewnętrzne, wynikające z podejmowania często kosztownych decyzji (wybór lokalu, zespołu weselnego, sporządzanie listy gości weselnych i ich zapraszanie, załatwianie licznych formalności w urzędach), jak też i przyczyny wewnętrzne, leżące w psychice i w cechach charakteru narzeczonych.

O ile skutki stresu występującego w okresie organizowania wesela można łagodzić na bieżąco dobrym odpoczynkiem, to stres powstały bezpośrednio przed uroczystością ślubu i w jego trakcie, bywa często wprost paraliżujący i nie ma czasu na jego pozbycie się. Pojawiająca się trema przed publicznym wystąpieniem jest często koszmarem dla głównych bohaterów uroczystości. Przecież ceremonia zaślubin wobec wszystkich zgromadzonych, to nie odegranie aktorskiej roli,  a słowa wypowiedzianej  przysięgi małżeńskiej, to nie tekst do nauczenia się, ale odpowiedzialna i osobista deklaracja najwyższej wagi.

Ze stresem musimy się zmierzyć i pokonać go. Najważniejsze jest to, aby nabrać odpowiedniego dystansu do uroczystości ślubu i samych siebie. Dlatego przed dniem ślubu byłoby dobrze zaprogramować jego przebieg. Realizacja tak przygotowanego harmonogramu zabezpieczy przed różnymi niespodziewanymi zdarzeniami, które mogą zawsze się zdarzyć i zdenerwować nas oraz zaburzyć przebieg uroczystości. Mając harmonogram przebiegu tego dnia, będziemy go mechanicznie realizować punkt po punkcie, co da nam wewnętrzny spokój i zadowolenie. Koniecznie zapomnijmy też o jakichkolwiek niedociągnięciach, gdyż ich znaczenie jest z pewnością wyolbrzymione w naszej wyobraźni, a i tak nie zdążymy już nic poprawić.

Ważne jest, aby przed ślubem porządnie odpocząć. Zdrowa i lekkostrawna dieta oraz spokojne przespanie przedślubnej nocy (przyjemnie będzie wyobrazić sobie wówczas noc poślubną), mają ogromne znaczenie dla naszego świeżego wyglądu i dobrego samopoczucia. Przed pójściem spać wskazany byłby długi spacer. Po spacerze ukoi nas relaksująca, niezbyt gorąca kąpiel. Napar z melisy z kolei zadziała uspakajająco a w dobrze przewietrzonej sypialni dotlenimy nasze organizmy. W dzień ślubu wskazana będzie duża dawka optymizmu, a dać nam ją mogą rodzina i przyjaciele. Tak przygotowani, spokojnie rozpoczniemy realizowanie kolejnych pozycji naszego harmonogramu i nic nie wytrąci nas z równowagi.

Gdyby jednak obawy, że nieskutecznie pozbędziemy się paraliżującego nas stresu były duże i uzasadnione, dobrze będzie skorzystać z profesjonalnej pomocy psychologa.  Nie tylko przygotuje nas do tego najważniejszego dnia ślubu i wesela, ale też uodporni na czekający stres poślubny. Przecież po ślubie czeka nas kolejna rewolucja, tym razem w życiu osobistym.

Autor: https://wesele123.pl/

Zobacz komentarze (0)

Zostaw komentarz

Your email address will not be published.

© 2024 Stylowymag.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Przewiń w górę