Podświadomie czujemy, że coś jest nie tak. Tracimy z najbliższą osobą dawny, świetny kontakt. Wiemy, że niebawem wszystko runie jak domek z kart. Choć ten scenariusz jest całkiem prawdopodobny, to nie w każdej sytuacji wygląda to tak samo. Często rozstanie przychodzi w najmniej oczekiwanej chwili. Są jednak symptomy, które pomogą nam zwiększyć swoją czujność. Jak rozpoznać zbliżający się koniec związku i jakie zachowania naszej drugiej połówki oznaczają, że jest „coś nie tak”?
1. Niknące zainteresowanie
Początek związku to czas euforii, zaciekawienia i dążenia do jak najbliższego kontaktu z drugą osobą. Po pewnym czasie przychodzi jednak lekkie znudzenie, opatrzenie i mniejsze zaciekawienie. Jeśli przerodzi się ono w stały brak kontaktu, manifestujący się rzadszymi telefonami, nikłym kontaktem przez SMS czy komunikatory internetowe, może bardzo szybko zepsuć to związek. Nic tak nie dzieli ludzi, jak brak rozmowy twarzą w twarz, czy brak uczucia obecności drugiej osoby. Jeśli partner/partnerka nie okazuje w ten sposób zainteresowania, może to oznaczać bardzo duży problem w relacjach. Warto poznać jego przyczyny i starać się go wyeliminować poprzez np. spontaniczne telefony, częstsze wyjścia na dobry obiad czy kolację.
2. Podejrzane zachowania
Częste wyjścia, wątpliwe wymówki, dużo czasu spędzonego przy telefonie – może oznaczać, że w związku pojawił się ktoś trzeci. Bardzo często osoby, uzależnione od siebie emocjonalnie, decydują się grać na dwa fronty. Dotychczasowy związek nie przynosi im dużo radości, ale jest pewnego rodzaju stabilizacją. Stabilność po jakimś czasie jednak się nudzi i wtedy w głowie mogą zrodzić się różne pomysły: potrzeba rozrywki, spróbowania czegoś nowego, zaryzykowania. W takim wypadku należy porozmawiać z drugą osobą w sposób bardzo szczery, mówiąc o swoich podejrzeniach. Często może to „otrzeźwić” osobę, która stwierdzi, że nie warto angażować się w coś „na boku”. W każdym razie jest to poważny sygnał, który zignorowany prowadzi do rychłego końca relacji.
3. Niechciane zbliżenia
Kryzysy łóżkowe prowadzą do pogorszenia się relacji interpersonalnych. Bez różnicy jakiego są tego źródła – może być to związane z obrzydzeniem, z utratą chęci, ze wstydem. Jeśli relacja obu osób nie kończy się najwyższym aktem miłosnym, nie ma co mówić o prawdziwym, namiętnym uczuciu. A bez niego ciężko o szczęśliwy związek między dwiema osobami. W wielu przypadkach pary decydują się nawet na pomoc psychologiczną, która często stanowi remedium na pojawiające się problemy łóżkowe. Zero seksu, mało czułości, rzadkie okazywanie sobie uczuć jest symptomem słabego, wiszącego na nici, związku. Związku, który prędzej czy później zakończy się rozstaniem.
4. Różnica poglądów
Na pierwszej randce nie rozmawia się o polityce. Na drugiej również. Pierwsze miesiące związku są próbą „docierania się” dwóch zauroczonych osób. Z czasem jednak mogą wychodzić na wierzch kwestie sporne, które będą was znacząco różnić. Na początku relacji niechętnie o tym rozmawialiście, ale chcąc nie chcąc, wyszły one na światło dzienne. Inne postrzeganie kwestii światopoglądowych może być dużą przeszkodą, o której nie trzeba zdawać sobie sprawy na początku związku. Jeśli nie jesteście w stanie w sobie tych różnic zaakceptować, związek przejdzie do historii. Choć różnice często się uzupełniają, to w kwestiach moralnych czy politycznych mogą być płomieniem zapalnym, popychającym pary do ostrych kłótni.
5. Rozdmuchane ego
Choć cztery powyższe symptomy mogą dotyczyć wad zarówno u jednej, jak i drugiej osoby, to kwestia rozdmuchanego ego leży zazwyczaj po jednej stronie. Zbyt duża pewność siebie, wystawianie partnera/partnerki na próbę, wysługiwanie się, korzystanie z jej dobrego serca nierzadko dla własnych, partykularnych celów. Te złe cechy charakteru mogą zaważyć o przyszłości związku. Prędzej czy później druga połówka odczyta to jako coś niewłaściwego. Brak współpracy, wzajemnego uzupełniania się prowadzi do zakończenia relacji. Sposobem na pokonanie tego problemu jest praca nad sobą, która jednak nie zawsze daje pozytywne rezultaty.